KONTAKT

Oto jest oficjalny e-mail bloga marzenia.londyn.1d@spoko.pl Piszcie jak macie jakieś propozycje, pytania, prośby itp.
Mój twitter --> @tohardtobelive

sobota, 19 maja 2012

Story I Part 9

- I co ? Zadzwoniła? - dopytywał Harry'ego Lou, po skończonym filmie.
- Jeszcze nie - odpowiedział Loczek. Widać było, że jest zmartwiony tym faktem.
- Ja tam się jej nie dziwię - odparł Zayn. - Przecież nie minął nawet dzień od naszego spotkania.
- No racja - poparł przyjaciela Niall.
- Eh...- westchnął Harry, smutno spoglądając na telefon.
- Rozchmurz się kocie! - pocieszył go Liam. - Najwyraźniej Alex nie jest z tych fanek, które od razu piszczą na widok swojego idola itp. Widać, że dziewczyna traktuje nas jako normalnych ludzi, z którymi da się porozmawiać. Ciesz się, że w ogóle ją poznałeś.
- Może i masz rację - Harry znów westchnął, ale tym razem był już pogodniejszy. Chłopcy włączyli kolejny film, po czym usiedli na kanapie, jedząc popcorn...

- Hej! Wróciłam! - krzyknęła Alex od progu. W domu panowała zupełna cisza. - Claudia? Jesteś w domu? - zawołała niepewnie Ola. Weszła do kuchni, ostawiła zakupy na stole i przeszła do salonu.
- No nie! - powiedziała Alex, widząc smacznie śpiącą Claudię. - Wstawaj śpiochu! - rzuciła w przyjaciółkę poduszką.
- Co? Gdzie? - zerwała się Claudia. - Głupia jesteś? Chcesz żebym zawału dostała?
- Wstawaj! Byłaś dziś na zajęciach? Eh... w sumie to nie ważne...zdaje mi się, że miałyśmy coś piec - mówiła Ola, zganiając przyjaciółkę z kanapy.
- Eh...a tak mi się fajnie spało. Nie możesz sama upiec tej szarlotki? - dziewczyna najwyraźniej nie była zadowolona z pobudki.
- Nie. Ruchy, ruchy - pogoniła Claudię. - Wyciągnij dwie szklanki i dużą miskę.
Przyjaciółka niechętnie wykonała polecenie. Nie była za wesoła, lecz po chwili rozchmurzyła się. Widać wspólne pieczenie daje wiele radości.
- Dobra, teraz obierz, a potem zetrzyj jabłka - nadzorowała Alex.
Po 20 min. ciasto było już w piekarniku.

- Zadzwoniłaś? - spytała Claudia, myjąc blat.
- Jeszcze nie. Nie chcę się narzucać - wytłumaczyła Ola.
- Oj, przestań! On tam umiera z tęsknoty - Claudia rzuciła się na podłogę, pozorując śmierć.
- Ha ha ha. Bardzo zabawne. Dopiero dwa dni się nie widzieliśmy.
- To w takim razie kiedy zamierzasz zadzwonić? - dopytywała przyjaciółka.
- Bo ja wiem? Może jutro. A nawet jeśli bym zadzwoniła dzisiaj, to co ja mu powiem?
- Hm...w sumie...O! Już wiem... - odparła Claudia. - Zaproś ich na ciasto.
- Pfff... - prychnęła Alex. - Chociaż to nie jest taki głupi pomysł.
- No właśnie! Więc nie karz mu tęsknić, tylko dzwoń! - Claudia pogoniła przyjaciółkę. Ola zaśmiała się i po chwili wyszła z kuchni z telefonem w ręku...

- Ta gra jest nudna - stwierdził Harry.
- Co chcesz? Rzutki są bardzo ciekawe - odezwał się Niall, przymierzając się do rzutu.
- Kociak ma rację. Mi też się znudziło - powiedział Zayn.
- Oj! Ty i tak siedzisz i się w lusterku przeglądasz - oburzył się Niall, siedząc na fotelu, zmartwiony nieudanym rzutem.
- No...to może...jakiś film o marchewkach? - zaproponował Lou. Wszyscy spojrzeli na niego z minami typu AYFKM.
- Ale przepraszam was bardzo. Co wy macie do moich filmów?
- Z jakimi idiotami ja się zadaję? - zaśmiał się Harry. Nagle zadzwoniła jego komórka. Wyszedł na taras, zostawiając przyjaciół sprzeczających się. Po chwili wrócił i siadł między Zayn'em i Lou. Pan Piękny chciał odzyskać lusterka zabrane przez kumpla.

- Kto dzwonił? - spytał Liam.
- Alex - Harry starał się ukryć radość z fakt, że dziewczyna oddzwoniła. Nagle w pokoju zapadła głucha cisza, przerwana przez Lou.
- Ou! I co? Umówiliście się?
- Nie. Zaprasza nas na ciasto. Powiedziałem, że będziemy za godzinę.
- Ciasto powiadasz... - odezwał się Niall. - No chłopaki! Ruszcie się! Ciasto czeka!
- Tobie tylko jedzenie w głowie - narzekał Louis.
- Co z tego? Ja na twoje marchewki nie narzekam.
- Ta, jasne...
Przyjaciele znowu zaczęli się droczyć. Na szczęście Zayn w porę im przerwał i po chwili wszyscy szykowali się do drogi. Po około 15 min. siedzieli już w samochodzie.

- I...? Co mu powiedziałaś? - zaciekawiła się Claudia.
- Nic...zaprosiłam ich na tą szarlotkę. Będą za godzinę - odpowiedziała Alex.
- Aha... i jak mniemam przywitasz ich w fartuchu z mąką na twarzy?
- Ou... Ola przejrzała się w lustrze i szybko pobiegła się przebrać. Wróciła po 10 minutach.
- Proszę cię! Kto normalny chodzi po domu, ubrany tak elegancko? - zapytała Claudia, patrząc na Olę, ubraną w beżową marynarkę, biała bluzkę i ciemne rurki.
- Eh...no w sumie masz rację...trochę dziwnie to wygląda - stwierdziła Alex, przeglądając się w lustrze. - Idę się przebrać...znowu - powiedziała wchodząc na górę.
 
                                                                               ***
Film oglądany przez chłopców.

Ciasto upieczone przez dziewczyny ^.^

Rzutki ;P

Strój Alex.

 

1 komentarz: