KONTAKT

Oto jest oficjalny e-mail bloga marzenia.londyn.1d@spoko.pl Piszcie jak macie jakieś propozycje, pytania, prośby itp.
Mój twitter --> @tohardtobelive

sobota, 19 maja 2012

Story I Part 16

- Myślisz, że powinnyśmy im coś przynieść? Może jakieś ciasto czy coś? - spytała Claudia. Siedziała w kuchni i przyglądała się serialowi, który w salonie oglądała Alex. Dziewczyny dopiero co wróciły z uczelni. U chłopaków miały być za 3 godziny.
- A co my? Ich kucharki? Z resztą jak chcesz... - powiedziała Alex, zajadając się popcornem.
- No to ja coś upiekę - postanowiła Claudia. - W końcu oni to takie głodomory, a sami sobie przecież nie upieką.
- Taaa...głodomory, a szczególnie Niall, co? - mówiła Ola ze specjalną kpiną w głosie. Przyjaciółka tylko zgromiła ją wzrokiem i zabrała się za pieczenie ciasta. Alex co kilkanaście minut spoglądała na Claudię i uśmiechała się pod nosem.
- Uff...skończone. Ciasto w piekarniku - powiedziała Claudia, opadając na kanapę obok Oli. Długo z nią nie posiedziała. Po 10 minutach ponownie pomaszerowała do kuchni.
- Dobra...ciasto za pół godziny się upiecze. Co ja muszę jeszcze zrobić? A no tak...polewę - Claudia chodziła po kuchni i cicho mówiła do siebie. Po chwili zabrała się za robienie polewy. Po 40 min., gdy ciasto leżało już w brytwance na stole, oblane czekoladą, do kuchni weszła Alex.
- Mm...ale pachnie! Daj kawałek - powiedziała Ola, ale Claudia tylko zdzieliła ją po rękach.
- Nie wolno! Od ciepłego brzuch cię rozboli. Spróbujesz za niecałe 1,5 h. Jeju! Za godzinę musimy wyjść. Eh...pójdę się umyć, bo się ciut pobrudziłam - Claudia popatrzyła na siebie. Była cała w mące.
- To idź. Ja się też powoli zacznę szykować - stwierdziła Ola, wyłączając TV. Obie dziewczyny weszły na górę.


- Nudny ten film. I to ma być komedia? Przełącz dalej - dyrygował Zayn. Niestety nie on miał pilota, a Harry. - O! Alan Carr. Lubię gościa. Zostaw go.
- Eh... - Harry tylko uniósł oczy do góry. W tym momencie rozległ się dzwonek do drzwi.
- Louis, rusz się! - powiedział Niall, wpatrzony w ekran.
- Dlaczego ja?
- Ponieważ w tym tygodniu jest twój dyżur na otwieranie drzwi.
- Nie mamy dyżuru na otwieranie drzwi.
- Oj, no po prostu idź i otwórz - pogonił Louisa Niall.
Lou wstał z fotela i poszedł otworzyć drzwi.
- O, hej! Już osiemnasta?
- Hej! Też się cieszymy, że cię widzimy Louis - powiedziała Claudia z udawanym grymasem.
- Możemy wejść? Bo tu, na dworze, trochę zimno - odezwała się Ola.
- Tak. Zapraszam.
Dziewczyny weszły. Zdjęły buty, płaszcze i powędrowały w głąb domu. Przywitały się z resztą. Alex dosiadła się na kanapie, a Claudia w kuchni rozpakowywała ciasto.
- Gdzie macie talerze? - spytała.
- Duża szafka w górnym rogu kuchni - odpowiedział Liam.
Dziewczyna wyjęła duży talerz i położyła na nim, wcześniej pokrojone, kawałki ciasta. Razem z przekąską poszła do salonu. Położyła talerz na stoliku i usiadła na pufie obok kanapy.
- Mm...jedzonko - powiedział Niall, sięgając po kawałek. Reszta poszła w jego ślady.
- Całkiem dobre ci to wyszło. Co to za placek? - spytała Alex.
- Piernik - odpowiedziała Claudia.
Tak więc wszyscy zajęli się pałaszowaniem piernika i oglądaniem Alana Carr'a.

- Gdzie macie łazienkę? - spytała Alex.
- Na górze. Ym...wchodzisz i pierwsze drzwi po prawo - wytłumaczył Liam.
- Ok. Dzięki - Alex poszła na górę zgodnie z instrukcją Payne'a.
- Co ona tak długo robi w tej łazience? - spytała zniecierpliwiona, a zarazem zaniepokojona, Claudia. - Pójdę zapytać czy nic jej nie jest.
- Nie. Siedź sobie. Ja pójdę. I tak bym szedł na górę po swojego iPada. Chciałem wam coś pokazać - powiedział Harry, znikając przyjaciołom z oczu.

-Hazza dotarł na piętro domu. Poszedł się w stronę swojego pokoju, wziął iPada i wyszedł na korytarz. Tam, natknął się na, zamykającą drzwi od łazienki, Alex.
- O, już wyszłaś - zaczął.
- Jak widać - odparła. Skierowała się w stronę schodów, ale nagle stanęła i odwróciła się do Harry'ego. - Dlaczego nas olewasz?
- Że co proszę? - spytał zdziwiony chłopak.
- Dlaczego nas olewasz? - powtórzyła. - Dlaczego olewasz mnie? Chłopaków? Nie byłeś na pokazie, choć wiedziałeś jaki jest in dla mnie ważny.
- Alex. Ja... - próbował tłumaczyć się Harry.
- No właśnie. TY. Cały czas zajmujesz się sobą. Ok, rozumiem, że chciałeś spędzić czas ze swoją dziewczyną. No ale co ci broniło iść na ten pokaz razem z Caroline? Liczyłam na to, że przyjdziesz. Kumple powinni się wspierać...
- Zrekompensuję ci to.
- Niby jak? Czasu cofnąć się nie da - powiedziała Ola.
- Ym...co powiesz na wspólny wypad na lodowisko? - zaproponował Loczek.
- Niech ci będzie - zgodziła się dziewczyna.
- O łaskawco - Hazza wzniósł oczy ku górze, a raczej ku sufitowi.
Alex zaśmiała się i po chwili oboje zeszli na dół.

 
- No nareszcie - odezwał się Louis. - Baliśmy się, że już wam piernik Claudii zaszkodził.
- Ej - dziewczyna uderzyła Lou w ramię. - Taki zły chyba nie był, co?
- Nie wiem. Nie zdążyłem spróbować, bo ktoś wszystko zjadł - Zayn spojrzał pretensjonalnie na Nialla.
- Hah...spokojnie. Wiedziałam, że tak będzie, więc zostawiłam parę kawałków - Claudia skierowała się w stronę kuchni.
- Dziewczyny, jakie macie plany na Wigilię? - spytał Liam.
- A co proponujesz? - odpowiedziała pytaniem na pytanie Ola, zabawnie unosząc brew.
- Heh...chcielibyśmy was zaprosić na Wigilijną kolację.
- Co ty na to Alex? Przyjmujemy zaproszenie? - spytała z uśmieszkiem Claudia.
- No nie wiem, nie wiem.
- Będzie więcej prezentów... - podkusił je Lou. - No i jedzenia...
- Zgoda - powiedziały jednocześnie Alex i Claudia, po czym zaczęły się śmiać.

Dziewczyny posiedziały u chłopaków jeszcze z 3 godziny. Śmiali się, wygłupiali. Ok. 23.00 przyjaciółki były już w domu. Szykowały się do spania. Podobnie jak zespół. Chłopcy ogarnęli salon i kuchnię, po czym udali się do swoich pokoi. Louis, wiadomo, wrócił do Eleonor. Że też ona go wypuszcza na tak długo. Dobra kobieta. Tak samo jak Danielle, z którą rozmawiał teraz Liam. Nigdy nie za późno by usłyszeć ukochany głos. Zayn w tym momencie mył głowę, Niall sprawdzał twittera, a Harry leżał i najzwyczajniej w świecie myślał. Sam nie do końca wiedział, dlaczego tak bardzo chciał zrekompensować Alex jego brak na pokazie. Nie wiedział też, dlaczego coś go ukłuło, gdy Ola wypowiedziała słowo ,,kumple''. Czy ona była jego kumpelą? Nigdy o niej w ten sposób nie myślał. Miał ją raczej za... No właśnie. Za kogo? Teraz już wiedział, że chciałby, aby Ola (na razie) była jego przyjaciółką. Wiedział i czuł, że może jej zaufać. Dziewczyna tak wiele wnosiła w ich znajomość, a on zawiódł ją, totalnie olewając ją i pokaz. Z resztą ostatnio Harry nie tylko ją olewał. ,,Głupek'' pomyślał. ,,Zwykły głupek. Trzeba im to jakoś wynagrodzić''. Chłopak leżał tak jeszcze z godzinę. Leżał i myślał... Około 1.30 zgasło ostatnie światło w ich domu.
 
                                                                                ***
Kuchnia dziewczyn ;)

Piernik ;)


Strój Alex ;D

Kuchnia chłopaków :)

Chłopcy :D
 

1 komentarz: