KONTAKT

Oto jest oficjalny e-mail bloga marzenia.londyn.1d@spoko.pl Piszcie jak macie jakieś propozycje, pytania, prośby itp.
Mój twitter --> @tohardtobelive

sobota, 19 maja 2012

Story I Part 12

- Boże! Jak oni dużo jedzą! - narzekała Claudia, sprzątając ze stołu. - Na dodatek nie zostawili ani kawałka...czy ty mnie w ogóle słuchasz?
Spojrzała na kanapę. Ola spała wtulona w poduszkę. Claudia wyjęła koc i przykryła przyjaciółkę. ,,Niech śpi. Napracowała się dzisiaj'' pomyślała Claudia i poszła do kuchni zrobić sobie kolację. Zajrzała do lodówki i bardzo się zdziwiła. Na talerzyku leżały 3 kawałki ciasta, a obok karteczka:


,,Nie martw się. Nie zapomniałam o Tobie ;D Wiedziałam, że te głodomory wszystko zjedzą. Dobranoc. Ola''.

Claudia uśmiechnęła się. Siadła przy stole i zaczęła rozmyślać. ,, W sumie fajnie dzisiaj było. Hm...Niall jest inny niż myślałam...wyższy, ładniejszy i taki...no...fajny, radosny. Zayn niby też, ale...nie. Niall ma to coś. Boże, już mi odbija''. Claudia uśmiechnęła się sama do siebie. ,,Sprawdzę jeszcze twittera i idę spać'' pomyślała. Weszła do swojego pokoju i włączyła tt.

- Hm...co my tu mamy? Spam, spam...ou...jakie fajne zdjęcie...spam, spam, spam. Eh...nic nowego - Claudia zamknęła laptopa. Przed pójściem spać poszła do łazienki i zajrzała jeszcze do Oli. Przebrana, wreszcie znalazła się w swoim łóżku. Próbowała usnąć, lecz dręczyły ją myśli, że to wszystko co się dzieje jest zbyt idealne. ,,Jeszcze niedawno marzyłyśmy o takim życiu...teraz to wszystko mamy...oby ta magiczna bańka za szybko nie prysła''. Claudia długo jeszcze myślała. Zasnęła dopiero o 2:00.


- Jeju! Tyle się wczoraj najadłem, że ledwo wstałem - narzekał Niall.
- Stary! Ty im chyba całą lodówkę wyjadłeś - powiedział Zayn, wyjmując mleko.
- Hej! Jesteście wszyscy? - krzyknął Lou, wchodząc do domu. Od kiedy się ożenił, mieszka z Eleonor. Mimo tego często odwiedza przyjaciół. - Liam! Co to za ważna sprawa?
- Jaka ważna sprawa? I...gdzie jest Harry? - spytał Zayn jedząc płatki.
- Muszę wam o czymś powiedzieć... - Liam wszedł do kuchni i usiadł obok Lou. - Ale poczekajmy aż wróci Loczek,


Po godzinie...
- Wróciłem! Wszyscy wstali? - krzyknął Hazza od progu. W salonie zastał przyjaciół oglądających powtórkę ,,Mody na sukces''. - Kurde! Wam się chyba nudzi...
- Czekaliśmy na ciebie - powiedział Liam, wyłączając TV.
- Ja nic nie zrobiłem! No...może tylko naleśniki...
- Naleśniki !? - wrzasnął Niall. Wszyscy, prócz zdezorientowanego Harry'ego, zgromili go wzrokiem.
- No dobra, dobra...
- Nie, tu nie chodzi o ciebie Harry. Siadaj - powiedział Liam. - Chciałem wam powiedzieć wcześniej, ale ...jakoś nie znalazłem odpowiedniej sytuacji...W zeszły piątek oświadczyłem się Danielle. Zgodziła się.


Kilka dni później...
- Olka! Czy ja zawsze muszę na ciebie czekać !? - krzyczała Claudia, stojąc na dole. Były Mikołajki.
- Już idę! - Alex zeszła po schodach.
- Hah...przez tą czerwoną marynarkę wyglądasz jak św. Mikołaj - śmiała się Claudia.
- Uważaj żebyś zaraz ty nie była elfem - odgryzła się Ola. - Zapakowałaś pierniczki?
- Tak. Wszystko zapakowane - odpowiedziała przyjaciółka, wychodząc z domu.


- Chłopaki! Ja wychodzę do sklepu! - krzyknął Hazza.
- Dobra, tylko się pospiesz, bo niedługo przyjdzie Louis z Eleonor, Danielle, Claudia i Ola - poinformował Zayn.
- Wiem, wiem. Pospieszę się. Pa!


,,Dobra...co ja mam kupić? Chipsy, chipsy, chipsy...po co tyle chipsów? Eh...'' Harry szedł, patrząc na małą karteczkę, którą przygotował Liam. Z zamyślenia wyrwał go czyjś głos.
- Harry! Jak się cieszę, że cię widzę...
- O! Hej, Caroline! - przywitał się Hazza. - Co u ciebie?
- Co u mnie? Powiedzmy, że się trzymam. Czy możemy porozmawiać? - Caroline jakoś nagle posmutniała.
- Oczywiście, przecież się przyjaźnimy.
- No właśnie...przyjaźnimy...ja tak dłużej nie mogę...proszę, wróć do mnie.
- A-ale jak to? - chłopak był nieco zmieszany. - Przecież dopiero co mówiłaś, że jestem za dziecinny.
- Przepraszam, to był błąd. Zacznijmy od nowa... - kobieta nie dawała za wygraną.
- Eh...od nowa? W sumie to każdy zasługuje na drugą szansę - Harry uległ. Caroline przytuliła chłopaka. - A może wpadniesz do nas? Mamy akurat taką jakby imprezę mikołajkową.
- Z przyjemnością...
- Tylko najpierw musimy jeszcze zrobić zakupy - powiedział Hazza z uśmiechem. Oboje ruszyli w stronę sklepu.


- Wróciliśmy! - powiedział Loczek, stawiając zakupy w hallu.
- To dobrze. Wszyscy juz są tylko ciebie brakuje. Zaraz, zaraz...jak to ,,wróciliście'', przecież wychodziłeś sam - dopiero teraz Lou spokojnie spojrzał na Hazzę. - O! Caroline...
- Hej Lou! - przywitała się kobieta. - Gdzie reszta?
- W salonie...em...Harry...możemy pogadać? - spytał Louis.
- No ok - Hazza razem z przyjacielem przeszli do kuchni.
- Co tu robi Caroline? Jeszcze tydzień temu, zdaje mi się, leżałeś na Oli. Możesz mi to wyjaśnić?
- Yyy...spotkałem Caroline w drodze do sklepu i zaprosiłem do nas.
- Ou...a czy ty...jesteś z nią? - dopytywał Lou.
- Em...w końcu każdy zasługuje na drugą szansę, nie?
- Bosh...Harry! A co...
- Ej, idziecie czy nie? - przerwał rozmowę Niall.
Chłopcy przeszli do salonu. Dziewczyny zdążyły się już poznać. Panowała spokojna atmosfera. Po zjedzeniu przekąsek, grupa zaczęła grać w kalambury, ale szybko im się to znudziło. Zaczęli oglądać film. Po skończonym seansie, jeszcze przed północą, goście rozeszli się do domów.
- Gdzie Harry? - spytał Zayn, sprzątając ze stolika.
- Poszedł odprowadzić Caroline - Lou wypowiedział ostatni wyraz z lekkim niesmakiem.
- Znów z nią jest? - Zayn spojrzał na Louisa, który pokiwał twierdząco głową.
- Mógłby się zdecydować na jedną - odezwał się Niall.
- Oj dajcie mu spokój...po prostu jeszcze nie wybrał - zabrała głos Eleonor.
- Ale kiedyś będzie musiał. Nie będzie mógł ciągle wybierać między Olą, a Caroline.
- A skąd wiesz czy między nim, a Alex w ogóle coś jest? Może to tylko zwykła znajomość dziewczyna nadal broniła Harry'ego.
- Może i tak...no ale przecież widać jak on patrzy na Alex. A poza tym nie jestem przekonany co do Caroline. Wydaje mi się kłamliwa - mówił Lou.
- Kłamliwa czy nie, trudno...Nasz Loczek na razie wybrał - odezwał się Zayn.
- Niestety...dobra, my z Eleonor już idziemy. Do zobaczenia jutro - Lou pożegnał się z przyjaciółmi i razem z żoną pojechał do siebie.
- Liam nocuje u Danielle? - zapytał blondynek.
- Yhm... - odpowiedział Zayn, pałaszując resztę chipsów.
Nie czekając na Harry'ego, Niall i Zayn poszli spać. Hazza wrócił dopiero po 2:00...

                                                                            ***

Ciasto zostawione dla przyjaciółki.

Marynarka Oli.

Strój Claudii

Pierniczki choinki ^.^

Chipsy :P

Caroline i Hazza

Sklep do którego poszli Harry i Caroline

Chłopcy ;**

2 komentarze: