- Alex! Aleeeex! Halo! Ziemia do
Alex! - Claudia wymachiwała głupio rękami. - Pospiesz się! Za pół godziny mamy
być w radiu.
- Co..? A...no tak - dziewczyna się
wreszcie ocknęła. - Przepraszam...cały czas myślę o tym rysunku.- Spokojnie. Na pewno ktoś znalazł to twoje arcydzieło. A teraz idziemy. Masz - powiedziała, rzucając Alex kurtkę.
Po 10 minutach jazdy zostawiły samochód na parkingu. Znajdował się on 500m od stacji radia, więc musiały poświęcić kulka minut na dojście. Gdy już dochodziły do budynku, ktoś je zaczepił. Była to kobieta. Niewysoka brunetka. Widać było, że się spieszyła.
- Przepraszam, idziecie może do radia? - zapytała.
- Tak...pomóc może w czymś? - zaciekawiła się Claudia.
- Bardzo się spieszę, a muszę jeszcze zanieść to synowi - wskazała niewielką papierową torebkę. - Mogłybyście po drodze mu to zanieść. Piętro III pokój 71b.
- Oczywiście - uśmiechnęła się Alex, biorąc od kobiety torbę.
- Dziękuję bardzo - powiedziała kobieta.
Dziewczyny patrzyły jak się oddala. Naprawdę się spieszyła,bo o mały włos nie potknęła się o swoje własne nogi.
Po chwili Alex i Claudia weszły do
budynku. Chciały najpierw przekazać przesyłkę, więc zgodnie z zaleceniami
kobiety weszły na III piętro.
- 71c...71a...o! Jest...71b -
odszukała pokój Alex.- No wchodź szybciej! Bo nie zdążymy odebrać biletów - Claudia cały czas ją pospieszała.
Alex weszła do pokoju i zamarła...
super - Mania
OdpowiedzUsuń