- Spokojnie. Wszystko pójdzie
świetnie - pocieszała ją Claudia.
Obie przyjaciółki razem z grupą Oli
stały w kącie dużej sali. Po jednej stronie znajdowały się trybuny, a na nich
dziesiątki widzów. Mamy, babcie, rodzeństwa. Wszyscy chcieli dopingować swoje
pociechy w ich pokazach.- Proszę pani, a kiedy my występujemy? - spytała dziewczynka w hip-hopowym stroju. Wyglądała na około 11 lat.
- Za 20 minut, Melody. Jesteśmy trzeci. Idź, siądź razem z grupą - odpowiedziała Ola. Dziewczyna wróciła do rówieśników.
- No, no. Pani Ola, widzę, w pełni opanowana - zaśmiała się Claudia.
- A żebyś wiedziała - Alex uśmiechnęła się. - Myślisz, że nasi znajomi już są. Bo Patrycję widziałam. Reszty nie.
- Sprawdziłam. Wszyscy siedzą na trybunach. Ja też lecę. Przyjdziemy po pokazie - Claudia pobiegła w stronę trybun, przepchnęła się między ludźmi i usadowiła się obok Saily i Liama.
Wreszcie pokaz się rozpoczął. Wyszedł prowadzący, pogadał z 5 minut i zapowiedział pierwszy występ. Potem drugi i w końcu zapowiedział grupę Alex. Na scenę wbiegło 20 dzieciaków. Po skończonym tańcu rozległy się gromkie brawa. Po grupie Oli tańczyło jeszcze 7 zespołów. Trzeba było przyznać, że młodzi mają talent. Claudia z resztą znajomych poszła pogratulować przyjaciółce i zespołowi.
- Dobra. Alex mówiła, że będą w sali nr 2. To tu - Claudia otworzyła drzwi. Oczom znajomych ukazała się wielka sala taneczna z ogromnym lustrem.
- Nareszcie jesteście. Chodźcie - Ola gestem zaprosiła ich do środka. - Dzieciaki, a raczej...młodzieży! Mam dla was niespodziankę. Znacie chyba One Direction?
Grupa spojrzała na zespół i zaczęła klaskać.
- To chyba oznaczało ,,tak''. Przez najbliższe pół godziny są do waszej dyspozycji - Alex patrzyła jak grupa wręcz rzuca się na chłopaków. Dziewczyna zaśmiała się i podeszła do reszty znajomych. Zaczęli jej gratulować.
- No, no. Nieźle ich wytrenowałaś - powiedziała Eleonor.
- Heh...dzięki! Oj...przecież wy się nie znacie. Eleonor, Danielle poznajcie Saily, Sophię i Jasona. Saily, Sophio i Jasonie to Eleonor i Danielle.
- Miło poznać - Saily uśmiechnęła się przyjaźnie.
- A gdzie reszta? - spytała Claudia.
- Will musiał coś załatwić, a Sandra z Mattem pojechali do rodziny, ale na występie byli - wytłumaczyła Sophia.
- Aha, ok. Danielle, dałabyś mojej grupie parę wskazówek. W końcu ty tańczysz zawodowo. A poza tym, jeżeli nie odciągniemy ich od chłopaków, nigdy więcej nie zagrają żadnego koncertu - zaśmiała się Alex.
- Oczywiście.
Ola podeszła do swojej grupy, podziękowała zespołowi i zapowiedziała Danielle.
- Uff...już myślałem, że to ostatnie minuty mojego życia - zażartował Zayn. - Gratulujemy świetnego występu. Naprawdę genialnie ich wytrenowałaś.
- Tak, to było super. Nawet mamy zdjęcia. Nie najlepszej jakości, ale mamy - powiedział Niall, wskazując aparat.
Alex jeszcze chwilę rozmawiała z chłopakami, a Claudia z Eleonor przypatrywały się Danielle, rozmawiającej z grupą. Saily, Sophia i Jason niestety musieli już iść.
- Gdzie Harry? - spytała nagle Ola.
- Em...no wiesz. On jest z... - Lou zaczął się jąkać.
- Dobra, nie kończ. Szkoda tylko, że olał ten pokaz. No i tak jakby swoich fanów - Ola popatrzyła na swoich podopiecznych ze smutną miną.
- OK. Podziękujcie Danielle. Mam nadzieję, że weźmiecie sobie jej rady do serca. Ja też wam dziękuję za pokaz. Byliście genialni. Z resztą, jak zwykle. Widzimy się w środę. Biegnijcie do swoich rodziców. Pewnie się niecierpliwią i chcą wam pogratulować - Alex pożegnała się z grupą. Na sali zostali tylko Ola, Claudia, Eleonor, Danielle i zespół.
- My już będziemy lecieć. Może wpadniecie do nas pojutrze? - zaproponował Niall.
- Jasne. Będziemy ok. 18.00 - powiedziała Claudia.
- To fajnie. Do zobaczenia. Pa! - chłopcy razem z Danielle i Eleonor pożegnali sie i wyszli.
- Jak wrażenia? Podobało się? - zagadnęła przyjaciółkę Ola. One też kierowały się w stronę wyjścia.
- Mówiłam już, że super. Teraz możemy tylko czekać na następny pokaz - uśmiechnęła się Claudia. - Nie uważasz, że on nas olewa?
- Kto?
- No Harry. Nawet jako kumpel. Chłopcy mówili, że ich też tak jakby ignoruje - mówiła Claudia.
- Nie chce mi się o nim gadać. Chce ignorować, to ignoruje. Tylko niech potem się nie dziwi, że znajomi już nie zwracają na niego uwagi - skończyła temat Alex. Dziewczyny wsiadły do samochodu i pojechały do domu.
- O! Już jesteście? I jak było? - spytał chłopaków Harry, siedząc na kanapie.
- Fajnie było. Dzieciaki mają talent. Mogłeś pójść z nami. Nie pożałowałbyś - powiedział Lou.
- Miałem inne sprawy na głowie - odparł Harry.
- Taa...a raczej sprawę i to 40-letnią - wtrącił się Niall.
- Ej, chłopaki! Przestańcie. Jego wybór. Trudno - zakończył spór Liam. - Może lepiej zastanowimy się jak spędzamy Wigilię?
- No właśnie. Może Wigilię spędzimy razem z Eleonor i Danielle, a potem te 2 dni świąt z rodzinami itp.? - zaproponował Niall.
- Ok. A zapraszamy Alex i Claudię, bo one chyba same są w tym Londynie, więc...- spytał Louis.
- Dobry pomysł. Zaprosimy je pojutrze, jak przyjdą.
- A ty Zayn, jak? Zostajesz z nami? - spytał Liam.
- Zostanę. Mogę nawet wziąć nawet udział w kolacji, ale nie będę się dzielił opłatkiem itp. - wytłumaczył Zayn.
- Dobrze. Fajnie, że zostaniesz - powiedział Niall. - A prezent chcesz?
- Hah...mam rozumieć, że to pytanie retoryczne?
Chłopcy zaśmiali się.
- Harry, czy zaszczycisz nas swoją obecnością w Wigilię? - zagadnął Lou.
- Oczywiście, że tak - zaśmiał się Loczek. - Jakby inaczej.
- Przyprowadzisz Caroline? - spytał Zayn.
- Tak. Chyba mogę, nie?
- Jasne. Ok. Wszystko ustalone - podsumował Louis.
- Możemy zamówić pizzę? Głodny jestem - zapytał Niall.
- Hah...głodomor - powiedział Liam, wykręcając numer pizzerii.
***
Sala widowiskowa ;D
Starsza grupa Alex ;)
Pokaz xD
Sala taneczna nr.2
Strój Oli na pokazie
Chłopcy bez Hazzy...
super - Mania
OdpowiedzUsuń