Tak krótko. Zamknięta została ankieta z wyborem głównego bohatera do kolejnej Story. Największą ilość mieli Zayn lub Harry. Tak dla jasności. Przez niecały miesiąc możecie głosować czy wybieracie Zayn'a czy Styles'a.
< - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
PS. Tak żeby rozwiać wątpliwości.. Teraźniejsza historia jest o wszystkich po trochu.. Nie wszystkie rozdziały są równomierne ale się staram, a uwierzcie, że trochę trudno.. Tak więc główny wątek w Story II będzie się ograniczał do jednego członka z zespołu.
PPS. W poprzednim rozdziale pojawiła się lekka niejasność <mój błąd wybaczcie> akcja obecnie się dzieje na koniec września.
Harry zrobił przerażoną minę. Nie wiedział czego ma się spodziewać.
- Czego mi nie powiedziałaś? - spytał przestraszonym głosem i kucnął koło dziewczyny.
- No bo.. Ja jeszcze NIGDY tego nie robiłam.
- Ufff.. - chłopak odetchnął. Różne, gorsze myśli chodziły mu po głowie. Spojrzał Oli w oczy i złapał ją za dłonie. - Ale nigdy?
- Tak.. Po prostu.. Czuję, że jeszcze nie jestem gotowa.. Kocham Cię, naprawdę i nie myśl, że mam co do ciebie jakieś wątpliwości, po prostu.. - dziewczynie zawiesił się głos. - Jeszcze nie czas...
- Nie przejmuj się. - Harry ujął podbródek Alex i podniósł go tak by mógł na nią spojrzeć. - Poczekam. Nie musimy się spieszyć. - powiedział czule i pocałował Olę w czoło. - Ty w tym momencie jesteś najważniejsza.
- Dziękuję. - szepnęła i przytuliła się do chłopaka.
- Hahahha.. Ale wciąż nie ogarniam.. Jak on dał się na to przekonać. - powiedział Niall do Ally, Claudii i Eric'a. Siedzieli u Niall'a i wspominali.
- No jak to jak? Po ludzku..
- Ale, że Ed?
- No Ed, Ed.. - powiedziała Claudia biorąc kolejny kawałek ciasta.
- A skąd wy go w ogóle znacie? Przecież ani ciebie - blondyn wskazał na Claudie - ani ciebie - tym razem na Al - z nim nie zapoznawałem..
- Eghem.. Pozwolę się wtrącić.. To ja go poznałem.. - odezwał się Hasley.
- Jak to? Ty?
- Noo.. - odparł niewzruszony Eric. Widząc jednak niepewne spojrzenie pozostałych postanowił im wszystko wyjaśnić.- Bo kiedyś mieliśmy wezwanie o zakłócaniu porządku.. Ja miałem w tamtym rejonie patrol więc odebrałem zgłoszenie. Biba na 102, roznosi się na pozostałe 2 ulice. Podjechałem pod dom i drzwi otworzył mi Ed Sheeran. Dalej nie chce mi się mówić. Ale po prostu wiem gdzie mieszka i koleś jest spoko. Mimo, że po pijaku gada gorzej niż ja..
- No.. A jak to się stało, że poznaliście Ally?
- Opowiadałeś mi o Claudii, że byliście razem itd.. Znalazłam ją na tt.. W DM się zgadałyśmy z imprezą dla ciebie i.. Jakoś tak wyszło..
- Aaa.. Ale.. Ja dalej nie czaję jak wy to zrobiliście.. - powiedział Niall.
-Ehh.. - Ally, Claudia i Eric spojrzeli po sobie.
*13 września - czyli powrót do przeszłości.
- Jesteś pewien, że to tu? - spytała Claudia gdy razem z Ally i Erick'iem podjechali pod wielki dom.
- Tak, jestem pewien... - odparł i zaparkował na podjeździe.- No to.. Wychodzimy..
Cała trójka podeszła do drzwi. Ally zadzwoniła dzwonkiem, a po chwili drzwi otworzył im rudy chłopak w czerwonej bluzie i jeansach.
- Taak?
- Emm.. Hej! - zaczął Eric.
- Ejj... ja cię kojażę.. To ty ostatnio zgarnąłeś mnie z mojej własnej imprezy, co? - zaśmiał się Ed.
- Tssa.. Ale my nie w tej sprawie..
- Chodzi i Niall'a Horan'a.
- O! Furby! Co tam u niego? - uśmiechnął się Sheeran.
- Em.. A możemy wejść? - spytała zniecierpliwiona Claudia.
Ed się zreflektował i wpuścił ich do środka. Ally dokładnie wyjaśniła mu o co chodzi. Mianowicie, chciała zrobić swojemu chłopakowi imprezę urodzinową. Jednak nie za bardzo odnajdywała się w gronie jego kumpli i nie miała miejsca na tą imprezę. Przyszła do niego z prośbą pomocy.
- Noo.. A ja widziałem twoją ostatnią imprezę więc stwierdziłem, że może pomógłbyś nam zorganizować coś podobnego.. - dokończył Eric. Rudy się przez chwilę zastanowił, po czym zaproponował dziś wieczór u niego w domu. Ludźmi też się zajmie.
- Dla Furby'ego wszystko - zaśmiał się Ed.
Przez godzinę zdążyli się bliżej poznać i obgadać szczegóły. Ally miała zająć się Niall'em; Claudia i Eric jedzeniem i napojami, a Ed.. Powiedział wyżej..
19.00
- Chodź. Mam dla ciebie niespodziankę. - powiedziała Ally i pociągnęła za sobą Niall'a. Chłopak zdezorientowany chwilowo sprzeczał się z nią, że chce zostać w domu, jednak po namowach uległ.
Dziewczyna prowadziła. Horan w tym czasie miał zawiązane oczy i zdawał się na nią. Po jakimś czasie znaleźli się na miejscu.
- Tylko nie podglądaj.. - Ally złapała Niall'a za rękę i poprowadziła wgłąb domu. Przeszła przez hall, jadalnię i salon i zatrzymała się przed basenem. - Uwaga... - szepnęła mu na ucho i jednym gestem zdję opaskę z jego oczu.
- NIESPODZIANKA!!
Gdy Niall otworzył oczy, zobaczył cały ogród przepełniony ludźmi. Pomińmy fakt, że połowy z nich nie rozpoznawał. Basen dookoła obstawiony był różnej wielkości świeczkami. Ludzie musieli uważać by nic nie podpalić. Część gości była już w wodzie i chlapała się pianą, część na z trawniku.. Jeszcze inny byli w środku domu. 'Tak.. To z pewnością jest dom Ed'a' pomyślał Furby. W pewnym momencie spadł na niego deszcz konfetti. Furby spojrzał do góry i zobaczył swoich najlepszych kumpli. Oczywiście to Liam trzymał, już puste, wiadro. Zespół zniknął z balkonu by po chwili znaleźć się obok kumpla.
- Najlepszego stary!! - słyszał od wszystkich ludzi. Dostał nawet kilka(naście) prezentów.
- Jak wy to..? Nie my..
- My dostaliśmy tylko zaproszenie.. - wyjaśnił Zayn.
- Aaa.. To kto? Ehh.. Nie ważne.. Gdzie wasze dziewczęta? - zaśmiał się Furby.
- El jest z małymi. Dlatego ja długo tu nie zagoszczę bo muszę jej pomóc - powiedział Lou spoglądając na loczka.
- Perrie by przyszła ale powiedziała, że Alkohol by ją kusił, a nie chce ryzykować.. Więc dotrzymuje towarzystwa w Bradford.
- Aa.. Rozumiem. - odparł z powagą Niall. Jego wzrok skierował się na Liam'a.
- Danielle siedzi z Jack'iem. Twierdzi, że za mało razem przeżyli żeby zostawić go z jakąś opiekunką... - Payne chciał uścisnąć kumpla ale miał pomarańczowe ręce więc w ostatniej chwili zrezygnował.
- A Alex jest gdzieś tu w tłumie.. Za chwilę pewnie ją gdzieś zobaczysz.. - wyszczerzył się Harry.
- Ooo.. Fajnie. To na ile zostajecie?
- Jutro jedziemy.. Iii.. właśnie chodzi o to, że to będzie już tylko twój dom. Przyjechaliśmy po moje rzeczy. - Styles sięgnął po kieliszek z napojem. - Dlatego dzisiaj mogę zabalować, gdyż to ona będzie prowadzić.. - odparł i dziko się zaśmiał. Niall jeszcze chwilę pogadał z przyjaciółmi po czym poszedł do reszty.
W pewnym momencie rozbrzmiała głośna muzyka, a obok solenizanta stanął Ed.
- Sto lat i więcej. Jak ci się podoba urodzinowe party? - spytał witając się z Horanem.
- Po prostu.. Woooohooooo... - krzyknął blondyn i wskoczył do basenu. - Oj. Przepraszam.. - powiedział po zderzeniu z kimś. Odwrócił się by zobaczyć komu ma w ewentualnym przypadku płacić odszkodowanie..
- Nic się.. Niall!
- Eric.! W sumie to miło cię poznać. - zaśmiał się Furby. Nie miał wcześniej okazji poznać chłopaka swojej ex.
- Wszystkiego najlepszego. - odparł Hasley i podał blondynowi rękę. - Jak się podoba?
- Jest zaczepiście.. Jeju..
- To się cieszę.. - zaśmiał się chłopak - Ed, Ally, Claudia i ja to organizowaliśmy - dodał widząc zmieszaną minę solenizanta.
- Serio? To nieźle..
Niall pogadał chwilę z chłopakiem, po czym udał się na poszukiwanie swojej dziewczyny. Chciał wejść do środka ale zatrzymał go Ed.
- Ej!! Cisza!!! - Sheeran zrobił rękoma gest uciszający po czym chwycił Niall'a. Wszyscy spojrzeli na nich. - Dobrze wiecie z jakiej okazji tu jesteście!!! A więc!!! Może byście coś zaśpiewali solenizantowi?!?! - krzyknął. Po jego słowach wszyscy obecni zaczęli śpiewać sto lat, a Ally i Alex wniosły wielki tort. Oblany czekoladową polewą z śmietankowym wizerunkiem Niall'a i napisem 'We Love U Furby'.
Horan zdmuchnął 26 świeczek. Taak.. To już 26 lat odkąd się urodził. A dalej on i jego znajomi zachowują się jak banda rozwydrzonych dzieciaków. Gdy ogniki zgasły, wszyscy obecni zaczęli bić brawo. Niall się uśmiechnął po czym podszedł do Ally i ją pocałował.
- Dziękuję. - szepnął jej na ucho.
*wracajmy do teraźniejszości
- Dobra.. Dalej wiem co było.. - zaśmiał się Horan patrząc na Claudię.
- Oj no.. Skąd ja miałam wiedzieć, że ten tort stoi akurat w tym miejscu? - naburmuszyła się.
*a może jeszcze kawałek z imprezy?
- Jestem!! Coś przegapiłam?! - krzyknęła Claudia wybiegając z budynku. Jednak na podłodze było coś rozlane więc pierdółka przejechała kawałek i twarzą wylądowała w cieście. Akurat uformowała się tak, że jej buzia znalazła się na wizerunku Niall'a.
* dobra.. teraz już serio wróćmy..
Niall, Ally i Eric nie mogli przestać się śmieć na to wspomnienie.
- Hahahha.. Ale mnie.. hahahah.. Bardziej rozbawiło coś innego.. - wydukał Eric nie przestając się śmiać..
- Hahahha.. Taa.. Jak potem okazało się, że ty wybiegłaś z toalety. - dodała Ally.
- Taa.. Hahahha.. To też było dobre.. Hahahah.. Wszyscy śpiewają i składają życzenia, a ty...
- Oj no zamek się zaciął.. Nie mogłam wyjść.. - Claudia była co raz bardziej rozzłoszczona. Jednak przyjaciele nie dawali za wygraną i cały czas się śmiali..
- hahah.. Prezpraszam, ale teraz to ja muszę.. - wydusił Niall i pobiegł na do łazienki.
- Ale i tak cię kocham - uśmiechnął się Eric i pocałował dziewczynę.
* * *
"- Będę czekał..."
Nie osądzaj ludzi po pozorach, co? ;P
Basen Ed'a *_*
Ed Sheeran :D
Hahhaha.. Taki tam lol xD