KONTAKT

Oto jest oficjalny e-mail bloga marzenia.londyn.1d@spoko.pl Piszcie jak macie jakieś propozycje, pytania, prośby itp.
Mój twitter --> @tohardtobelive

wtorek, 1 stycznia 2013

NEWY YEAR!! - Story I Part 60

New Year!!
Z okazji Nowego Roku życzę Wam.. Hmm.. Spełnienia marzeń.. Aby w 2013 roku Wasze postanowienia mogły się ziścić, byście znalazły swoje one direction, którym zamierzacie podążać.. Iii.. W szczególności tego by 1D w końcu zawitało w nasze skromne progi ;D

Wraz z początkiem października każdy zajął się swoimi sprawami.
Louis znalazł pracę w pobliskiej knajpce. Nie wielki lokal ale zawsze coś. Nie.. Nie był kelnerem ani kucharzem. Wraz z grupką mężczyzn dawali w weekand koncerty. Wykonywali piosenki różnych artystów.
Eleanor zostawała w domu z dziećmi. Oczywiście myślała o znalezieniu jakiejś posady. Jednak.. Teraz dzieci były najważniejsze. W końcu powoli trzeba było uczyć je chodzić. 6 miesięcy zobowiązuje..
Danielle miała próby taneczne. Z zespołem szykowali się do jakiejś imprezy sylwestrowej.
W domu z Jack'iem zostawał więc Liam. Miał więcej czasu na poznanie go. Oswoił się z myślą, że nie będzie mógł mieć swoich dzieci. Jednak chciałby mieć jeszcze jedną osobę do kochania... No oczywiście poza Muddlerem.
Perrie chodziła na próby Little Mix. Mimo próśb przyjaciółek, by się oszczędzała, ona i tak robiła swoje. Mówiła, że nic jej ani dziecku nie będzie. Nawet z brzuszkiem zachwycała całą ekipę swoim niskim, mocnym głosem.
Zayn natomiast postanowił spełnić swoje niedokończone marzenie. Starał się o przyjęcie do pracy jako nauczyciel języka angielskiego. Jednak nie miał ukończonych studiów więc było trochę ciężko.
Alex zaczęła pracę. Całymi dniami siedziała w studiu, razem z nowo poznanymi współpracownikami.
Harry spędzał dnie na uczelni. Co prawda i tak wracał wcześniej niż jego dziewczyna. Mógł więc zająć się realizowaniem swojego planu. Jednak nawet przez to nie mógł zapomnieć o nowym członku jego rodziny. 2 października, na świat przyszła jego siostrzenica i jednocześnie chrześniaczka - Maddie.
Niall pojechał do Mullingar, jednocześnie rozstając się z Ally. Postanowił odwiedzić w końcu rodzinę i starych znajomych.
Al miała studia. Ostatni rok więc wypadałoby się pokazać.
Claudia także pogrążona była w nauce. Jednocześnie powrót szkółki muzycznej..
Eric pracował. Ostatnimi czasy nie mogli sobie pozwolić na najdrobniejsze przyjemności.

Tak wyglądały ostatnie dwa miesiące. Dopóki nie przyszedł czas zimy, przygotowań do świąt.. Dołożyło się trochę obowiązków..
Najbardziej przejmował się Malik. Miał coś na sumieniu. Nie powiedział o tym Perrie bo zbytnio się bał..
- Kochanie.. Ty się kiedyś wykończysz - powiedziała Perrie widząc chłopaka przy lodówce o 2 w nocy. Zayn spojrzał na nią i odgryzł kawałek parówki. - Rozumiem, że starasz się znaleźć pracę, ale o 2 to chyba lekka przesada. - mulat wywrócił oczami i siadł przy kuchennym blacie, powracając do papierów i rozmyślań. Blondynka objęła Malik'a od tyłu i pocałowała w policzek
- Połóż się już.- powiedziała zaspanym głosem.
- Ale.. Muszę coś znaleźć..
- Jutro.. A właściwie dzisiaj, też jest dzień. Skoro tak bardzo ci zależy to usiądziemy razem i coś wybierzemy. - pogłaskała go po policzku. - Z resztą i tak ostatnio byłeś wykończony przez Eid.
- Ehh.. Niby masz rację.. - ziewnął Zayn i pocałował dziewczynę. - Kładź sie. Za chwilę przyjdę.
Perrie zostawiła chłopaka w kuchni i poszła do sypialni. Jednak Zayn wciąż się martwił. Niby od imprezy Niall'a minęły 3 miesiące, ale.. On nie może sobie darować tego, że zdradził Perrie. Tak.. Za dużo wypił i.. Obściskiwał się z jakąś panną. Nie myślcie tylko, że coś więcej.. Nie.. Najgorsze jest to, że wszystko byłoby w porządku gdyby nie wyrzuty sumienia i jedna kaseta. Nagrano ich i zażądano pieniędzy. Oczywiście Malik wpłacił odpowiednią sumę i odzyskał nagranie.. Jednak sumienie.. Ciągle go dręczyło..
W końcu chłopak westchnął i zgasił ostatnie światła w domu.
- Kocham cię. Bardzo. - powiedział i mocno przytulił partnerkę. Ona się uśmiechnęła czując jego dłoń na brzuszku.
- My ciebie też.
- Perrie.. Muszę ci coś powiedzieć. - zaczął chłopak.
- Tak?
- Bo.. Chodzi o to, że.. Po prostu sumienie mnie strasznie dręczy... Ale wiedz, że nic się nie stało. To było jeden raz i nic tak naprawdę nie było.
- Zayn.. Przerażasz mnie.. - kobieta zrobiła przerażoną minę.
- Bo.. Jak w tedy byłem na imprezie u Nialla to trochę za dużo wypiłem i.. Całowałem się z jakąś laską..
- Co?!
- Przepraszam. Byłem pod wpływem alkoholu, nie wiedziałem co robię dowiedziałem się dopiero z nagrania.. pokazano mi je i zażądano kasy zapłaciłem żeby się nie rozniosło ale ja po prostu tak nie mogę.. - powiedział na jednym wydechu, a po policzkach skapnęły mu łzy. - Musiałem ci powiedzieć..
- Zayn.. Ja.. Ja nie wiem co mam powiedzieć.. nie wiem.. Wyjdź.. Śpij dziś na kanapie.. Ja.. Ja muszę to przemyśleć.. - powiedział prawie szeptem Perrie. Malik przetarł oczy i wykonał polecenie. Wiedział, że musi to zrobić. To była jego Perrie. A jego Perrie.. Potrzebuje czasu..



- Harry!!
- Co? - spytał niewinnie chłopak wychodząc z łazienki. Od pasa w dół owinięty był ręcznikiem, a po nagim torsie wydać było ślady niedokładnie wytartych kropli. Podszedł do Oli leżącej na łóżku i ją pocałował.
- Wymieniłeś okna.. - stwierdziła dziewczyna.
- Nie.. Nie ja. - uśmiechnął się szyderczo.
- Oj.. Wiesz o co mi chodzi..
- No tak. Wymieniłem..
- Prosiłam cię żebyś tego nie robił.
- Nie.. Mówiłaś, że ty nie zamierzasz tego robić. A poza tym nie myśl, że myślę tylko o tobie. Wiesz jak mi zimno było? - powiedział bardzo poważnym tonem. Jednak zaczął się śmiać widząc wyraz twarzy Alex.
- Ha.! Bezczelny... - zaśmiała się dziewczyna.
- Uznajmy, że to prezent mikołajkowy. - uśmiechnął się i pocałował Olę w czoło.
- Niech będzie.. W sumie to przydałoby się lekko przeremontować to mieszkanie..
- Co masz na myśli?
- No.. Chciałabym mieć taki swój własny gabinet. W tedy część rzeczy mogłabym robić w domu i nie spędzać całych dni w biurze..
Loczek się chwilę zastanowił. Postanowił skorzystać z okazji i się jej o coś zapytać.
- Noo.. Lepiej by było.. Mielibyśmy więcej czasu dla siebie. A jaki byś chciała mieć ten gabinet? Tak się zastanawiałam, że może ciemnofioletowy. Fajnie się w takim pomieszczeniu pracuje. Mamy jedno podobne studio i jest niesamowite. Kilka ekranów ale za to jaka potem jakość filmowa wychodzi! - zachwyciła się dziewczyna.- Ale to taki tam marzenia.
- A sypialnia w tedy jaka?
- Jakieś jasne kolory. Nie wiem,.. Może błękitny.. Jasnozielony..
Harry widocznie kodował sobie co dziewczyna mówi.
- W sumie racja. Bo ta krwista czerwień jest bardziej.. Hmm.. Erotyczna? - powiedział i zabawnie poruszał brwiami.
- Przestań.. Chociaż.. Może masz rację.. Tai pokój.. Dobra nieważne.. - dziewczyna się zreflektowała zauważając na jakie tematy za chwile zejdą. - Emm.. I wiesz.. Pomyślałam, że może pojechałbyś ze mną w tym roku na święta do Polski?
Styles zrobił się zakłopotany. To on chciał ją poprosić o to by towarzyszyła mu  w domu rodzinnym. Przez jakiś czas rozmawiali na ten temat. Oboje chcieli spędzić święta z rodzinami. W końcu ustalili, że tak też zostanie.
- Sylwestra też spędzisz daleko ode mnie?
- Chyba tak.. Od 24 mam 3 tygodniowy urlop. Szef powiedział, że akurat w tym czasie nie będzie takiego nawału pracy. Poza tym w zeszłym roku nie byłam z rodziną.. - westchnęła.
- nie przejmuj się.. Zobaczymy się w Nowym Roku. - uśmiechnął się i pocałował Alex. - Wybacz ale teraz idę się ubrać.. Chyba, że chcesz spać z..
- Dobra.! Idź, idź..


*kilka dni później
- Wybacz, że nie mogę ci pomóc ale z tym brzuchem wyżej nie dam rady - zaśmiała się Perrie.
- Spokojnie.. Damy radę.. - powiedział mulat zawieszając kolejną bombkę na choinkę.
Ten dzień, Zayn i Perrie spędzili tak jak reszta przyjaciół. Ubierali choinkę, sprzątali i przyozdabiali dom. Między nimi było już dobrze. Perrie wybaczyła chłopakowi. Wiedziała, że nie zrobił tego specjalnie. Dała mu  szansę. W szczególności patrząc na dobro dziecka.
Para spojrzała na efekty pracy. Kolorowa choina błyszczała w rogu salonu. Kominek był rozpalony, a na półkach widniały elementy bałwanków, reniferów, Mikołaja itp.


- To w tym roku jedziemy do twoich rodziców?- powiedział Liam podsadzając Jack'a by nałożył gwiazdę na czubek choinki.  Jednak niecałe 3 lata to trochę za mało na zawieszenie ostatniego elementu, więc pomógł mu w tym.
-Tak. Powiedzieli, że będą nas niecierpliwie wyczekiwać - zaśmiała się Dan.
- Pięknie.. - Skwitował Payne dając buziaka kolejno Jack'owi, żonie i Muddiemu.


- Dzwoniłaś do Alex?- spytał Eric rozpalając kominek.
- Tak. Nie będzie mogła przyjść na BRIT..
- Czemu?
- Bo akurat w tym dniu ma chrzciny siostrzenicy Harry'ego. W Francji..
- We Francji? - zdziwił się chłopak.
- Nom.. Tam mieszka jego siostra..
- Aa..
- Ale powiedziała, ze będzie ze mną telepatykiem.
- Tele.. Czym?
- Oj.. Myślami..
- Aha.. Niechhh.. Będziee.. Czyli, że przyjdziemy tylko ja, Ally, Niall i te twoje koleżanki z Polski przyjeżdżają? Marta i Ola, tak?
- Tak.- Claudia uśmiechnęła się szeroko. Dawno ich nie widziała i nie mogła doczekać się spotkania z nimi.


- Tęsknię za tobą, wiesz?
- Ja za tobą też. Ale nie martw się. Odwiedzę cię w Sylwestra. - pocieszał swoja dziewczynę Niall. Żałował, że nie mógł być z nią w tej chwili.- Co robisz?
- Właśnie ubrałam choinkę. A ty? - powiedziała wesoło Al.
- Hahahhaha.. ja też. - zaczął się śmiać Furby.
- Pewnie wszyscy są tym teraz zajęci. - skwitowała dziewczyna. - W końcu za 2 dni wigilia..


- Prezent dla Fizzy?
- Jest.
- Prezent dla Lottie?
- Jest.
- Prezenty dla Phobe i Daisy?
- Są.
- Prezenty dla moich rodziców?
- Są.
- Prezenty dla twoich rodziców?
- Są.
-Prezenty dla Tommo i Rose?
- Nie mogłoby ich zabraknąć. - wyszczerzył się Lou zadowolony, że wszystkie rzeczy z listy załatwione.
- Prezent dla mnie?
Uuupssssssssss.! Ząk.. Louis momentalnie spoważniał. Zapomniał o prezencie dla żony. ' Shit! Wiedziałem, że o czymś zapomniałem..'
- Jest. - udawała, że wszystko gra.
- Czyli wszystko jest bo ja dla ciebie prezent także jest. - uśmiechnęła się Eleanor, pocałowała męża i poszła na górę.
- Kochanie zaraz wracam! Muszę... Coś załatwić... - krzyknął Tomlinson i momentalnie wybiegł z domu. 'Przecież coś muszę jej dać' myślał w drodze do centrum handlowego. Teraz musi poddać się zakupowemu, przedświątecznemu szaleństwu..

W końcu przyszedł ten czas gdzie każdy zasiadł przy świątecznym stole. Wigilia nie jest tak popularna w Anglii jak w Polsce. Brytyjczycy zazwyczaj świętują pierwszy dzień świąt. W tym przypadku było tak samo.Jedynie wyjątek stanowiła Claudia i Alex, które wróciły na święta do rodzinnego miasta.
Dla wszystkich rodzin był to wyjątkowy czas. Wspólnie świętowali narodziny Jezusa. Naszego Zbawiciela, który nowo narodzony nie wiedział jeszcze co zrobi dla nas wszystkich.
Rodziny świętowały także nowych członków ICH rodzin oraz cieszyli się atmosferą zimowego, rodzinnego ogniska. A Louis oczywiście urodzinami

SYLWESTER..
Sylwester obchodzili hucznie. Z resztą jak każdy na świecie.
Jack tę nos został z rodzicami Danielle. Małżonkowie natomiast wybrali się na imprezę. W końcu Dan miała występować z zespołem tanecznym na wielkim koncercie i Sylwestrze organizowanym przez stację MTV.
Lou i El także do nich dołączyli. Tommy i Rose także zostali z dziadkami. Jednak ciocia Ruth i Nicola nie mogły się nimi nacieszyć. Ich dzieci także chętnie bawiły się z młodszym rodzeństwem.
Niall tak jak obiecał, dołączył do Ally. Tym razem świętowali wspólnie. Niall poznał znajomych dziewczyny, którzy także zostali zaproszeni do niej.
Zayn i Perrie trwali w oczekiwaniu na dziecko. W końcu za niecały miesiąc mieli żyć już we trójkę.
Eric z Claudią pojechali w góry. Hasley zrobił swojej dziewczynie niespodziankę i w przeddzień nocy Sylwestrowej zawitał w jej rodzinnym miasteczku. Poinformował ją, że zarezerwował domek w Zakopanem, a jeśli jutro się tam nie zjawią to wszystko zostanie anulowane. Tak więc pojechali..
Jedynie Harry i Alex świętowali Nowy Rok oddzielnie i 2 razy. Raz po Polsku, a następnie po Brytyjsku. Wkażdym z tych dwóch momentów pomyśleli o ukochanej o sobie i głośno, w kosmos wypowiedzieli dwa słowa 'Kocham Cię'. Mieli nadzieję, że doleci to do ich połówek. Jednak.. Czy tak się stało, nie wiem..

A więc kochani... Mamy NEW YEAR!! Zarówno jak i na blogu, jak w życiu prywatnym.. 






5 komentarzy:

  1. Rozdział super. :D Na serio serio, choć już pewnie ci to dzisiaj mówiłam. :p Ale fajnie będę w blogu. :D Jupiiiii.... :p Ale wracając do tego rozdziału... Oj Zayn... Nieładnie... powiem twojej mamie. :p Życze weny i czekam na next. ♥
    ~~Ola~~

    OdpowiedzUsuń
  2. Plosie o nowy loździał jak najssybciej!
    Genialne;) Szczęśliwego nowego roku!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ohhh piękny rozdział <3 Czekam na ciąg dalszy, jak zwykle zresztą :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały;);)
    i prosze cię nie patrz na te głosowania Na Malika czy na Hazze.;P
    Ja zagłosowałam na Malika ale widze że głos Hazzy rooośnie -.-
    Czekamy*.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah.. Wybacz ale nie wiem o co ci chodzi z tym głosowaniem... Chodzi ci o to, że sama mam wybrać?
      PS. Dziękuję, ze czytasz ;)

      Usuń