KONTAKT

Oto jest oficjalny e-mail bloga marzenia.londyn.1d@spoko.pl Piszcie jak macie jakieś propozycje, pytania, prośby itp.
Mój twitter --> @tohardtobelive

wtorek, 9 października 2012

Story I Part 47 / Chwilowa przerwa

Hej.
Mam dla Was kilka wiadomości.
1. Z okazji urodzin naszej czytelniczki - Marii Śliwińskiej, chciałybyśmy złożyć jej serdeczne życzenia. Mamy nadzieję, że kiedyś spełni się Twoje marzenie i spotkasz swoich idoli ;)
Najlepszego.! :D
2. Musimy Was przeprosić, ale tymczasowo zawieszamy bloga. Ostatnio mamy bardzo dużo nauki, a chodzimy na sporo zajęć dodatkowych, przygotowania do konkursów, a jeszcze nasza klasa organizuje w tym roku otrzęsiny pierwszakom więc.. Mam nadzieję, że rozumiecie. Nie jestem w stanie powiedzieć do kiedy lecz mam nadzieję, że 2 tygodnie wystarczą...
Mam więlką nadzieję, że mimo to nas nie opóścicie..
3. Wybaczcie, że rozdział krótki ale na więcej nie pozwolili mi rodzice..

A teraz rozdział. :)


- Co.?! A-ale.. - Ola zakryła usta dłonią. - Ojej... Super.! Emm.. Pczekaj chwilkę.. - dziewczyna próbowała wydostać się z łóżka.- Cholera..
- Hah.. Co ty tam robisz? - zasmiał się Harry.
- Ehh.. Próbuję się.. O.. Już dobra.. Czekaj. - Alex wybiegła z pokoju i wpadła do Claudii. - El urodziła!! - krzyknęła i wskoczyła na łóżko.
- Co? Mówiłaś coś? - Claudia wyjęła słuchawki z uszu.
- Tak.. Eleanor już urodziła!!
- Serio.?! O ja.. I jak mały.?
- Ha! Tylko wiesz.. Urodziła bliźniaki.. - Ola się szeroko uśmiechnęła.
- CO.?! - Claudia podniosła się do pozycji siedzącej i wytrzeszczyła oczy. - Ale.. Jak?
- No.. Normalnie.. Taka surprise, no nie.? - Alex się zaśmiała, po czym zwróciła do chłopaka. - Ale bliźniaki, że 2 chłopców czy chłopczyk i dziewczynka.?
- Chłopczyk i dziewczynka.
- Awww.. Chłopca i dziewczynkę - przekazała informację.
- Wiesz.. Przepraszam cię ale muszę kończyć..
- Ok. Pogratuluj im od nas.
- Okay. Lou! Chodź tu! - Harry krzyknął do przyjaciela. - Przepraszam. Louis gdzieś polazł, a właśnie El go prosi do siebie.
- A.. To leć, leć.. A! Iii.. Harry..
- Tak.?
- Daj znać jak dojedziesz, ok? - słysząc to, Claudia wywróciła oczmi.
- Dobrze. Kocham cię. - powiedział Styles.
- Ja ciebie też. - Alex się uśmiechnęła i wystawiła język przyjaciółce. Po chwili się rozłączyła i położyła się obok. - Co ty taka nie w sosie? Nie cieszysz się, że to już?
- Jasne, że się cieszę.. Tylko..
- Tylko co? Przeszkadza ci jak rozmawiam z Harry'm?
- Co.? Niee..
- Przestań.. Wiedziałam jak wywróciłaś oczmi.. Zawsze jak tak robisz to o coś ci chodzi.. - Ola była trochę niezadowolona z takiego obrotu spraw. W końcu ona wspierała ją zawsze z Niall'em.
- Nieprawda...- Claudia się podniosła. Widząc niedowierzające spojrzenie Alex, zastanowiła się chwilę.. - Ehh.. Chodzi o to, że wy tak.. "słodko" brzmicie..
- Co? - teraz to Ola już kompletnie nie wiedziała o co chodzi..
- Znaczy.. Ehh.. Po prostu nie mogę się przyzwyczaić do tego, ze jesteście razem..
Alex popatrzyła na przyjaciółkę. Zdziwiło ją jej zachowanie. Fakt.. To nowość, że Ola jest z Harrym, ale kiedy Claudia została parą z Horan'em, Ola nic nie mówiła. Pomimo iż dziewczyna nie wyrażała chęci do chodzenia z nim to Alex była zawsze dobrej myśli. Skoro są razem to dobrze..
Na początku Claudia też wspierała Alex.. Dlatego właśnie to zachowanie w przyjaciółce ją zdziwiło..
- Długo tak nie będziesz mogła się przyzwyczaić.? - rzuciła Ola i wyszła z pokoju. Niebardzo wiedziała jaki był sens tego pytania ale.. Jak jest zmęczona już niekontroluje emocji. Nie miała ochoty dłużej drążyć tego tematu więc poszła do siebie. Rzuciła się na łóżko i zerknęła na wyświetlacz komórki '00.27'
Łzy same popłynęły po jej policzkach. Sama zaczęła się zastanawiać czy dobrze odebrała słowa Claudii.. Lecz.. Jej ton i wyraz twarzy mówiły same za siebie.. 'Dobra.. Weź się uspokuj..To był męczący dzień, jutro będzie dobrze..' pomyślała i niewiele później, usnęła.


- Mamo.. Zostałaś babcią. - Lou rozmawiał ze swoją mamą. - Tak.. Eleanor przed chwilą urodziła Ci wnuczka. [...] Ale.. Mamo.. Nie płacz.. Psłuchaj.. Bo.. Masz jeszcze wnuczkę.. Tak.. Bliźniaki... Tak, my też się cieszymy. Dobrze.. To daj mi Fizzy do telefonu, a ty się uspokuj.. Tak. My też ciebie kochamy. Tak, tak ucałuję ją. [...] Cześć sister. Masz już dwoje chrześniaków. - Tomlinson się uśmiechnął do słuchawki i spojrzał na siedzącego obok Harry'ego. - Niewiem jeszcze jak nazwiemy dziewczynkę.. Nie, napewno nie Margaret.. Emm.. Jeszcze niewiemy. Od pocżatku myśleliśmy, że to będzie jedno dziecko... Ehh.. Nie.. Niewiem.. Tak.. Może Emily.. Ale słuchaj co najlepsze.. Załóżmy, że Emily, urodziła się 23.58, a Tommo 00.15. Fajnie, nie.? - Lou się zaśmiała na widok śmiejącego się kumpla. - No.. [...] Nie, zostaję z El w szpitalu. Jutro się pojadę do domu i się ogarnę.
- Ty.. kurde.. - Styles zrobił przerażoną minę.
- Co.? - Louis odszepnął chłopakowi.
- Nie mam samochodu..
- Przepraszam cię Fizz, ale pielęgniarka coś chce.. Nie.. Tą pielęgniarką nie jest Harry.. Tak, tak.. Ja już znam te twoje żarty... Odezwę się później. Weź tam pociesz mamą, bo słyszę, że ciągle płacze. No, hej. - Louis się rozłączył i zwrócił do przyjaciela. - To zadzwoń po Alex..
- Co ty.. Nie będę już dzwonił.. Pewnie śpi.. - Hazza ziewnął.
- To jak zamierzasz wrócić..?
- Chyba są autobusy, no nie?
- O tej godzinie raczej nie.. A do nas.. znaczy was tylko z przesiadkami. Nie lepiej metrem.?
- O! Właśnie! Dobry pomysł. Pojadę metrem. - Curly Boy wstał z krzesła. - To idę. Ii.. Gratuluję. - chłopak przytulił kumpla.
- Dzięki.
- Ehh.. Jak ja dawno metrem nie jeździłem.. Dobra.. Trzymaj się. - powiedział Styles. - Emm.. Przystojna musi być ta twoja pielęgniarka..
- Idź już bo na móżg ci chyba już padło.. - Louis się zaśmiał i chciał czymś rzucić w przyjaciela, lecz nic konkretnego nie znalazł. W odpowiedzi Harry wystawił język i ruszył w stronę wyjścia.


Danielle już od rana robiła porządki. Ścierała kurze, myła kuchnię.. ok.10 zszedł do niej Liam.
- Hej. Już sprzątasz.? Trzeba było poczekać na mnie..
- Eee tam.. Nie mogłam już patrzeć na ten bałagan. W lodówce znalazłam tylko jajka, a do sklepu nie wychodziłam. Jajecznica jest na patelni to sobie odgrzej.. Później będziemy musieli pojechać na zakupy i doprowadzić dom do ładu.. - Danielle przedstawiała 'plan dnia' nie przestając wykonywać czynności.
- Kochanie.. Dan.. Spójrz na mnie.. - Liam spojrzał żonie w oczy.
- Co?
- Daj mi się ogarnąć, a później dopniemy wszystko na ostatni guzik. Dobrze.?
- Yhym..
- Kocham cię. - Payne pocałował żonę w czoło i pobiegł na górę 'się ogarnąć'.
Danielle tymczasem powróciła do mycia kuchenki mikrofalowej.
Po ok.2h wrócili ze sklepu z siatkami pełnymi zakupów.
- No.! To teraz dalej sprzątamy.. - zarządziła Danielle.
- A goście jacyś mają przyjść.?
- Niee.. Czemu pytasz.?
- Bo tak cię na sprzątanie wzięło..
- Bo mamy brudny dom...
- Ehh... - Liam pokręcił głową. - Nie możemy pobyć trochę sami.. Tak bez obowiązków.. Jakoś przez ten wyjazd nie odczułem tego, że jesteśmy małżeństwem..
- Oj daj spokój.. - Danielle się zaśmiała. W pewnym momencie w pokoju rozległ się głos telefonu.



* * *

Harry dla Mani :D

5 komentarzy:

  1. Super rozdział... ;3 Szkoda, że zawieszacie, ale możecie być pewne, że ja na pewno bd czytałas ciąg dalszy...
    P.S. Szkoda, że dzisiaj nie idziecie na trening kosza. ;p
    ~~Ola~~

    OdpowiedzUsuń
  2. Joł, joł ludziska dzięki za życzenia i boske zdjęcie. Czekam na następny. Ola masz racje szkoda, no i mogę powiedzieć już tylko tyle wierni fani zostają do końca a nawet i dłużej

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebisty blog < 33 Koocham podoba mi sie jak piszesz ; 33
    Zapraszam do mnie i obserwowanie mojego bloga
    http://mojswiaatt.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne opowiadanie. Czytam i komentuję już od dawna ;D Do następnego rozdziału! 3majcie się! x
    Lenaya

    OdpowiedzUsuń
  5. super, bardzo lubię twojego bloga :P
    Czekam na następny rozdział ;***

    OdpowiedzUsuń